piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 1

- Wstawaj…  - usłyszałam szept  tuż nad moim uchem.
-  Kate… Daj mi spokój…


 Przyjaciółka nie dała za wygraną. Z całych sił pociągnęła za miękką puchową kołdrę, okrywającą  moje ciało.


- Charlotte Davis!! Ogłaszam Ci że zaraz spóźnisz się  na rozmowę do nowej pracy!! Masz 20 minut !!! Żegnam!!!

Opuściła mój pokój z impetem trzaskając drzwiami.


-  …. 20?!??! – jak oparzona wyskoczyłam na wąski  korytarz.
- Tak, dwadzieścia. – akurat pogryzała grzankę przy kuchennym stole.
- Kate!! Dlaczego mnie wcześniej nie obudziłaś?!
- Lottie! Czy ja jestem twoją matką do cholery?! Masz 19 lat !
-  A ty 22!
- Idź się szykować.


Wolała dłużej ze mną nie dyskutować by nie wybuchnąć… Taki z niej typ. Wybuchowa Kate.


- No dalej!  Masz 13 minut! – krzyknęła machając dłonią przed moją twarzą.
- Kocham Cie, ale Cie nienawidzę, Kate.
- Zobaczymy co powiesz kiedy zapytają Cie dlaczego się spóźniłaś? – zakpiła – ‘Moja przyjaciółka mnie nie obudziła‘ serio?


Zmrużyłam na nią oczy i szybko pobiegłam do łazienki. Nie miałam za bardzo czasu, ale mimo wszystko nie chciałam wyglądać jak bezdomna.Ubrałam się zgodnie z  moim stylem.. Nie za sportowo, ale też nie za elegancko.


- Która godzina??
- 10:02!!
- Ja lecę!! Albo nie… Pożycz mi swoje auto.. Proszę..
- Lottie… kochanie… NIE!
- Proszę Cie! Będę szybciej!
- …Zawiozę Cie.


***


Mosiężna brama mozolnie rozchyliła się, a zielone auto Kate wjechało na podjazd. Zaparkowała obok trzech niesamowitych sportowych samochodów. Nie ukrywam. Byłam pod ogromnym wrażeniem , mimo iż zdawałam sobie sprawę z tego, że mężczyzna u którego miałam pracować jako pomoc domowa był bogaty.
Kamerdyner  w idealnie wyprasowanym czarnym garniturze powitał nas przy wejściu.


-  Dzień dobry! Ja….
- Witam. Tak, wiem. – przerwał mi. – Zapraszam.
- Kate…
- Zaczekam.- mruknęła.


Czułam jak moje wnętrzności fikają koziołki ze strachu. Co jeśli przez te spóźnienie stracę szansę?! Co jeśli uzna mnie za niekompetentną?!

Ściągnęłam moje vansy i ułożyłam idealnie obok siebie przy drzwiach.


- Dzień dobry. – w wielkim holu rozbrzmiał męski głos.


Odruchowo uniosłam głowę.

- Dzień dobry.


Przede mną stał nagi do pasa Louis Tomlinson. Nie spodziewałam się, iż jest to młody chłopak! W ogłoszeniu pisało jedynie, że tak się nazywa.. Po jego miejscu zamieszkania wywnioskowałam że musi mieć około 50 lat, a tu proszę.


- Ty musisz być Charlotte - uraczył mnie szerokim uśmiechem.
- Tak. Miło poznać.
- Chcesz u mnie pracować, zgadza się?
- Yhym…


Byłam lekko skrępowana na widok jego umięśnionego torsu.


- Nie będzie tak łatwo.. Najpierw musisz przejeść specjalny test.
- Jaki?
- Hm.. Musisz posprzątać cały dom w 20 minut.


Przecież to zajmie mi 5 godzin!

- Dasz radę?
- Ja.. Emm… - zająkałam się.
- …W takim razie podziękuje Ci. Do widzenia.
- Ale.. !


Spojrzał na mnie wyzywająco.


- Dam rade!
- Za późno.
- Nie to nie.


Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę drzwi.


- Hej! Hej! Żartowałem!
- Naprawdę?
- Tak.
- Kiedy mogę zacząć?
- Od Jutra? Na 9 ?
- Okej. Dziękuje. Mam mieć jakiś specjalny strój?
- Amber Ci wszystko powie.  Ja wracam do pracy.  Amber!


W mgnieniu oka pojawiła się nie wysoka blondynka.


- To jest Charlotte, będziecie razem pracować. Zapoznaj ją z zasadami.- powiedział, po czym zniknął za dębowymi drzwiami.


Zasadami?


- Cześć. Jestem, Lottie.
- Hej. Amber.- wyciągnęła w moją stronę szczupłą dłoń.
- Miło mi.
- Posłuchaj… Nie chcę Cię straszyć, ale nie będzie łatwo.
- To znaczy?
- Louis jest wymagający.
- Jak to?
- Nienawidzi spóźnień. Może i dobrze płaci, ale okropny z niego bałaganiarz…
- A ubiór?
- Kiedyś kazał mi nosić sukienki- westchnęła.
- A teraz?
- Możesz ubrać się jak chcesz… Ale nie bądź niechlujna.  Przychodzą do niego ważni ludzie ze świata biznesu, musisz się jakoś reprezentować.  Poza tym… Jest kobieciarzem… Kiedy będzie przyprowadzał kobiety.. Nie patrz się. Nie lubi tego. Najlepiej wtedy zajmij się czymś w innej części domu i nie zawracaj mu głowy.


Ja pierdole… Nieźle się zapowiada…
_________________________________________________________________________________

Hej wam!!!
Na początek chciałam powiedzieć, że może i temat ff
 będzie dość oklepany jednak postaram się go trochę ukolorowić xD 
Mam na imię Wiktoria, 16 lat :) Piszę w tym roku testy gimnazjalne
 i w miarę swoich możliwości postaram się dodawać dość 
często rozdziały.. Mam dość chaotyczny język, ale staram się :) 
Na dzisiaj to chyba tyle :)

Little Bird ♥

11 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie, już od razu chcę zaznaczyć ze możesz mnie informować o nowych rozdziałach :) TT: @annantas :3
    Uwielbiam takie ff! :) +Powodzenia na testach, pamiętaj że one są mimo wszystko najważniejsze :) xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. omoomo cieszę się, że Ci się podoba :D *-* - Dziękuje <3 ostatnio skupiam się na testach, więc nie mam za bardzo czasu ;c

      Usuń
  2. *o* Oooo kuuuuuuuuuuuurwa !! Wiktoria jestem fanką twojego opowiadania ! ♥♥♥♥ *o* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Obiecalam, że napisze, to pisze ;) Naprawde fajnie sie zapowiada, masz ciekawy sposób pisania.
    Wika.

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały rozdział <3
    chcesz może kilka wskazówek dotyczących pisania? chętnie pomogę ;) jak coś to napisz na tt: @_bizzleismine_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej <3 Dziękuję bardzo <3 napiszę oczywiście na tt :D

      Usuń
  5. Super :) lecę dalej. Xx
    @DiirectionerrPL

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział i fajnie się zapowiada. Lecę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki Louis! *o*
    Nieźle się zapowiada, no nie powiem. Mam nadzieję, że Lou nie będzie takim kobieciarzem przy Lottie. Poza tym ta dziewczyna ma dobry gust. Powinna mi pożyczyć parę rzeczy xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to zajebiste ,czytam dalej :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K