LICZĘ NA CHOCIAŻ JEDEN KOMENTARZ Z OPINIĄ NA TEMAT TEGO ROZDZIAŁU ;C
- Jezu!! Lottie!! Chodź tu szybko!- Kate z zafascynowaniem wymalowanym na twarzy, biegała pomiędzy wieszakami.
- Proszę Cie!! Robisz wstyd!- syknęłam.
- Możliwe, ale spójrz na nią!
- O matko...- jęknęłam na widok sukienki , wiszącej na przeciwko mnie.
- Pomóc w czymś?- u mojego boku błyskawicznie pojawiła się konsultantka.
- T-Tak.. Rozmiar 38 poproszę.
Chwilę później byłam już w przymierzalni.
- I jaa.. - przyjaciółka nie dokończyła swojego pytania- Wyglądasz niesamowicie!
Jestem pewna, że krzyk podekscytowania Kate słyszeli nawet ludzie w Chinach!
- Na prawdę?- zapytałam.
- Tak!- podskoczyła.
Kupiłam ją.
- Dziękuję. Do widzenia!
Zabrałam torbę z zakupem z lady i wyszłyśmy.
- A teraz zabierz mnie na kawę i opowiadaj.
- Kate...- westchnęłam.
- Nie masz innego wyjścia.- stwierdziła.
No tak.. Oczywiście, że nie mam..!!
Zgodnie z moją nieprzemyślaną obietnicą, zabrałam ją na kawę i kawałek tortu Royal do Starbucks.
- Czekam... - wybełkotała Kate, napychając jednocześnie swoje usta smakołykiem.
- Hm.. No to.. Co chcesz wiedzieć?
- Wszystko!!
- Poczekaj.. - upiłam łyk mojego latte- Pracuję u Louis'a. Jest cholernie bogaty.. Mieszka w wielkiej willi na obrzeżach Londynu. Wszystko tam jest takie... Piękne. Nowoczesne połączone ze starociami.
- Jaki jest z charakteru?
- Jest... Dziwny. Tak. To dobre określenie. Nie jest taki jak inni. Jest pewny siebie, nachalny momentami, ale potrafi też być szarmancki.
- A z wyglądu?
- Jest brunetem.. Kiedy idzie do pracy, ma idealnie ułożone włosy, lecz jeśli siedzi w domu to każdy jego włos sterczy w inną stronę. Ma błękitne oczy... Nie! Nie błękitne.. To jest taki wyjątkowy, niepowtarzalny kolor..- zamyśliłam się na chwilkę- ... Z tego co zauważyłam to uwielbia obcisłe spodnie, vansy i koszulki czarne albo białe w paski.. I co więcej? To chyba tyle.
Zapadła cisza.. Byłam lekko skonsternowana..
- Wiesz, że uśmiechałaś się, mówiąc o nim?- zapytała Kate, sama szczerząc się do mnie od ucha do ucha.
- ... C.. Co ty pierdolisz?- zająkałam się niepewna czy dobrze usłyszałam.
- Na serio.- zaśmiała się.
- .. Wracajmy do domu.
- Hahahaha! Jak chcesz.
Zebrałyśmy kilka toreb z bielizną, ubraniami, butami i kosmetykami, po czym powolnym krokiem udałyśmy się do samochodu.
Droga powrotna wydawała się ciągnąć w nieskończoność, mimo że trwała zaledwie 15 minut... Byłyśmy na prawdę zmęczone... Ale z drugiej strony kto by nie był?
- Lottie?- usłyszałam głos Kate, która była już na wyższym piętrze.
- Hm?
- Coś do Ciebie- wręczyła mi kopertę.
- Yyy?
Otworzyłam ją. Tekst wypisany na karteczce w kolorze pudrowego różu.
- Nie masz innego wyjścia.- stwierdziła.
No tak.. Oczywiście, że nie mam..!!
Zgodnie z moją nieprzemyślaną obietnicą, zabrałam ją na kawę i kawałek tortu Royal do Starbucks.
- Czekam... - wybełkotała Kate, napychając jednocześnie swoje usta smakołykiem.
- Hm.. No to.. Co chcesz wiedzieć?
- Wszystko!!
- Poczekaj.. - upiłam łyk mojego latte- Pracuję u Louis'a. Jest cholernie bogaty.. Mieszka w wielkiej willi na obrzeżach Londynu. Wszystko tam jest takie... Piękne. Nowoczesne połączone ze starociami.
- Jaki jest z charakteru?
- Jest... Dziwny. Tak. To dobre określenie. Nie jest taki jak inni. Jest pewny siebie, nachalny momentami, ale potrafi też być szarmancki.
- A z wyglądu?
- Jest brunetem.. Kiedy idzie do pracy, ma idealnie ułożone włosy, lecz jeśli siedzi w domu to każdy jego włos sterczy w inną stronę. Ma błękitne oczy... Nie! Nie błękitne.. To jest taki wyjątkowy, niepowtarzalny kolor..- zamyśliłam się na chwilkę- ... Z tego co zauważyłam to uwielbia obcisłe spodnie, vansy i koszulki czarne albo białe w paski.. I co więcej? To chyba tyle.
Zapadła cisza.. Byłam lekko skonsternowana..
- Wiesz, że uśmiechałaś się, mówiąc o nim?- zapytała Kate, sama szczerząc się do mnie od ucha do ucha.
- ... C.. Co ty pierdolisz?- zająkałam się niepewna czy dobrze usłyszałam.
- Na serio.- zaśmiała się.
- .. Wracajmy do domu.
- Hahahaha! Jak chcesz.
Zebrałyśmy kilka toreb z bielizną, ubraniami, butami i kosmetykami, po czym powolnym krokiem udałyśmy się do samochodu.
Droga powrotna wydawała się ciągnąć w nieskończoność, mimo że trwała zaledwie 15 minut... Byłyśmy na prawdę zmęczone... Ale z drugiej strony kto by nie był?
- Lottie?- usłyszałam głos Kate, która była już na wyższym piętrze.
- Hm?
- Coś do Ciebie- wręczyła mi kopertę.
- Yyy?
Otworzyłam ją. Tekst wypisany na karteczce w kolorze pudrowego różu.
Charlotte,
chciałem poinformować , iż jutrzejszy bankiet
rozpocznie się o godzinie 18:30. Nie przychodź do pracy.
Limuzyna przyjedzie po Ciebie o 18.
Liczę na twoją obecność.
Louis Tomlinson
- Co jest?- zapytała moja przyjaciółka.
- Będę.. Gościem na tym bankiecie! Limuzyna po mnie przyjedzie.- rozszerzyłam swoje oczy do granic możliwości.
- Gratuluję!
- Czego?
- Ej... Tutaj jest coś jeszcze.
Na dnie koperty leżał srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie motyla.
- Lubi Cię.- stwierdziła.
- Co?!
- Tak.
- Nie.
- Tak i koniec.
Nie miałam siły by dalej się sprzeczać. Wolałam iść spać..
_________________________________________________________________________________
Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam ;'c
Rozdział jest do dupy ;c konkretnie ;'c strasznie mi się nie podoba. Nie miałam pomysłu na opis tego dnia... Pustka. Musiałam uczyć się do testów i po trochę napisałam w poniedziałek, wczoraj i dzisiaj zaraz po szkole ;'c Jest krótki, nudny i źle napisany ;c Przepraszam ;'c Nowy postaram się dać jutro ;c
Little Bird
Nie musisz przepraszać. Rozdział jest ciekawy. Już nie mogę się doczekać tego bankietu ! Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za opinię <3 wiele dla mnie znaczy :) <3
UsuńBardzo fajny rodzial :) gratujuje ;)
OdpowiedzUsuńmimo tego że krótki jest wspaniały *-*
OdpowiedzUsuńczekam na nn <3
@_bizzleismine_
dziękuje <3 To wiele dla mnie znaczy <3
UsuńSkoro rozdział jest taki kiepski to niepotrzebnie go dodawałaś. Już lepiej byłoby poczekać porę dni na coś lepszego....
OdpowiedzUsuńale wiesz... mam testy lada chwila i te kilka dni mogło by się ciągnąć bardzo długo. Poza tym ten rozdział jest przejściowym, taką informacją przed nextem
UsuńPogięło cię? Jest cudowny! :) @DiirectionerrPL
OdpowiedzUsuńRozdział jest przecudowny, a ty jesteś debilem skoro myślisz inaczej moja droga. Lottie, ta to ma szczęście. Być taką dziewczyną to by było fajne...
OdpowiedzUsuńjeste debile xD
Usuńjedno słowo: ZAJEBISTE ;*
OdpowiedzUsuń